[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dlaczego ja tu jestem: bo nie mam nic lepszego do roboty. Gdybym nie przyjeżdżał na
te nasiadówki, musiałbym tkwić w domu, a wiesz, co mnie tam spotyka, Beresford? Po
prostu mnie terroryzują. I to kto? Moja własna gospodyni, mój własny ogrodnik! Ten
stary Szkot, ni mniej, ni więcej, nie daje mi dotknąć moich własnych brzoskwiń. No więc
co miałem robić, przyjechałem tutaj, puszę się jak indor i udaję przed samym sobą, że
robię coś pożytecznego dla bezpieczeństwa tego kraju. Stek bzdur! Ale co z tobą? Jesteś
stosunkowo młody. Po co tracisz czas na takie bzdety? Nawet jeśli powiesz coś ciekawe-
go, i tak nikt cię nie będzie słuchał.
Tommy, nieco ubawiony, że mimo (jego zdaniem) zaawansowanego wieku sir Jo-
siah Penn uważa go za młodzieniaszka, potrząsnął tylko głową. Sam generał major musi
mieć wprawdzie osiemdziesiątkę z okładem, jest głuchawy, cierpi na zadyszkę, ale nikt
nie powie, że jest głupi!
*kawaler Orderu Aazni
*Distinguish Sernice Order, przyznawany oficerom w wojsku i marynarce
85
 Nigdy by do niczego nie doszli, gdyby nie pańska obecność, generale.
 Sam także lubię tak myśleć. Bezzębny za mnie buldog, ale zawsze mogę szczekać.
A jak tam pani Tommy? Dawno jej nie widziałem.
Tommy zapewnił go, że Tuppence ma się świetnie i jest bardzo aktywna.
 Zawsze taka była. Czasem przywodzi mi na myśl ważkę. Wciąż ugania się za
czymś, co wydaje się absolutnie bez sensu, a potem się okazuje, że miała rację. Zwiet-
na zabawa!  mówił generał z uznaniem.  Nie tak jak te wszystkie podstarzałe entu-
zjastki, co to im w głowie tylko jakaś tam Sprawa przez duże S. A te dzisiejsze dziewczę-
ta&  Pokręcił ze smutkiem głową.  Nie takie były za moich młodych lat. Zliczne jak
obrazeczki, w muślinowych sukniach& I nosiły kapelusze w kształcie dzwonu, pamię-
tasz? Nie, no przecież chodziłeś wtedy do szkoły. Trzeba było dobrze zaglądać pod rond-
ko, żeby zobaczyć twarz. Co za męka! I te szelmutki o tym wiedziały. Przypominam so-
bie teraz& to była twoja krewna, zdaje się, ciotka? Ada. Ada Fanshawe&
 Ciotka Ada?
 Najładniejsza dziewczyna, jaką znałem.
Tommy z trudem ukrył zaskoczenie. Ciotka Ada ładna? To wprost nie do wiary. Sta-
ry Josh jednak mówił dalej i głos mu nieco drżał.
 Tak, śliczna jak obrazek. I taka z biglem. Wesoła! Prawdziwa trzpiotka. Ach, pa-
miętam, kiedy ją widziałem po raz ostatni, jako młodszy oficer tuż przed wyjazdem do
Indii. Byliśmy na plaży, na pikniku w świetle księżyca. Odeszliśmy od innych, usiedli-
śmy sobie na skale i patrzyliśmy na morze&
Tommy przyglądał mu się z wielkim zainteresowaniem. Widział dwa podbródki, łysą
głowę i ogromne brzuszysko. Pomyślał też o ciotce Adzie, o jej wąsikach, sarkastycznym
uśmiechu, stalowosiwych włosach, złośliwym błysku w oczach. Czas& Co też on z ludz-
mi wyprawia! Tommy próbował sobie wyobrazić młodego oficerka z ładną dziewczyną
w świetle księżyca, ale nic z tego nie wyszło.
 Romantyk ze mnie&  westchnął sir Josiah.  Tak, tak, romantyk& Najchęt-
niej oświadczyłbym się jej wtedy, ale cóż& Nie można prosić dziewczyny o rękę przy
tak niskiej randze. Nie ta pensja! Musielibyśmy czekać pięć lat, a nie wypada wymuszać
na pannie tak długiego narzeczeństwa. Sam wiesz, jak to bywa& No więc wyjechałem
do Indii i dużo czasu minęło, nim wyrwałem się na urlop. Pisywaliśmy trochę do sie-
bie, ale potem to się urwało, jak zwykle w takich wypadkach. Już nigdy jej nie zobaczy-
łem, a jednak& A jednak jej nie zapomniałem. Często o niej myślę. Raz, wiele lat póz-
niej, omal do niej nie napisałem. Podobno była w okolicy, w której i ja się znalazłem
z pewnymi ludzmi. Pomyślałem, że pojadę, zapytam, czy mogę ją odwiedzić. Ale potem
powiedziałem sobie w duchu:  Ty stary kretynie! Przecież ona zupełnie inaczej teraz
wygląda . Minęło jeszcze parę lat i znów ktoś o niej wspomniał. Powiedział, że jest naj-
brzydszą staruchą na świecie. Nie wierzyłem własnym uszom, ale cóż& Może miałem
86
szczęście, że jednak jej nie widziałem. Co też się z nią teraz dzieje? %7łyje?
 Nie, umarła. I to zaledwie parę tygodni temu.
 Naprawdę, naprawdę? No tak& Miałaby teraz jakieś siedemdziesiąt pięć czy sześć
lat. Może trochę więcej.
 Miała osiemdziesiąt.
 No patrzcie! Ada, taka żywa czarnulka& Gdzie umarła? W domu opieki, czy też
miała kogoś do towarzystwa? Bo chyba nie wyszła za mąż, prawda?
 Nie, nie miała męża. Mieszkała w domu dla starszych pań, nawet dość przyjem-
nym, o nazwie Słoneczne Wzgórza.
 Tak, słyszałem o nim. Mieszkała tam znajoma mojej siostry, pani& pani Carsta-
irs. Zetknąłeś się z nią może?
 Nie, właściwie nikogo tam nie znam. Każdy kto przyjeżdża, odwiedza tylko swo-
ich krewnych.
 To chyba musi być trudne, co? Bo przecież nie ma o czym z nimi rozmawiać.
 Ciotka Ada miała wyjątkowo trudny charakter. Istna sekutnica.
 Całkiem możliwe  zachichotał generał.  Już jako dziewczyna była z piekła ro-
dem.  Po chwili dodał z westchnieniem:  Diabelska sprawa, ta starość. Jedna z przy-
jaciółek mojej siostry miewała urojenia. Biedaczka wyobrażała sobie, że kogoś zabiła.
 Dobry Boże! To prawda?
 Ach, nie, nie przypuszczam. Nikt jej o to nie posądza. Ale owszem  dodał po na-
myśle  uważam, że byłaby zdolna do morderstwa. Jeśli ktoś rozpowiada takie rzeczy
bez najmniejszego skrępowania, nikt mu nie wierzy, prawda? Zabawny pomysł&
 A kogo miałaby zabić?
 Ba, gdybym to ja wiedział. Nie mam bladego pojęcia. Kiedy ją poznałem, była już
wdową. Cóż& przykro mi z powodu Ady. Nie zauważyłem nekrologu, gdybym wie-
dział, przysłałbym kwiaty. Bukiecik z pączków róż czy coś w tym rodzaju. Taki, jakie
młode dziewczęta przypinały do wieczorowych sukien. Bardzo to było ładne. Pamię-
tam Adę w wieczorowej sukni koloru hortensji, lilaróż. I do tego różowe różyczki, nawet
mi jedną dała& Oczywiście były sztuczne. Latami ją przechowywałem& Wiem, wiem
 dodał, patrząc na minę Tommy ego  ciebie to pewnie śmieszy, co? Ale powiem ci
jedno: kiedy naprawdę się zestarzejesz, też się zrobisz taki sentymentalny. No, chyba po-
winienem obejrzeć ostatni akt tych śmiesznych popisów. Pozdrów serdecznie panią T.
Następnego dnia w pociągu Tommy wrócił myślą do tej rozmowy. Uśmiechając się
do siebie, próbował raz jeszcze wykreować przed oczami wizerunek swej srogiej ciotki
i zapalczywego generała w czasach ich młodości. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl
  •