[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Steve! Nie, to niemożliwe. Lecz ten mężczyzna tak podobnie
wyglądał. Te same czarne kręcone włosy, piwne oczy, szczupła sylwetka.
Nie miała już wątpliwości: to był Steve.
Starszy, trochÄ™ wyciszony, ale nadal bardzo przystojny, bardzo
europejski. I nadal świadomy swojej urody. Nie widział jej jeszcze, kierując
swój firmowy uśmiech w stronę Zaka.
Na Zaku ten uśmiech nie zrobił wrażenia. Ale on nie był
siedemnastoletnią panienką. Boże, co za koszmar!
Pandora opuściła głowę, serce jej łomotało i poczuła się chora.
Stavrosie zwrócił się do niego Zak nie byłeś na moim ślubie.
Chcę ci przedstawić moją żonę.
Wreszcie Steve, czy też Stavros, dostrzegł Pandorę, która miała ochotę
zapaść się pod ziemię. Jak mogła zakochać się w tym człowieku? W
porównaniu z Zakiem...
Pandoro? usłyszała głos Zaka.
Witam szepnęła. Proszę cię, nie mów nic, modliła się w duchu.
Stavros wpatrywał się w nią uważnie. Poznał ją. Spojrzał na Zaka, a
jego usta wykrzywił złośliwy uśmiech.
Dawno się nie widzieliśmy. Jak się masz, Pandoro?
Te słowa zabrzmiały jak żałobny dzwon. Zapanowała upiorna cisza.
90
RS
Znasz Pandorę? odezwała się wreszcie Katy. Co za zbieg
okoliczności. Gdzie się spotkaliście?
Pandora modliła się jeszcze bardziej żarliwie. Steve Stavros
poprawiła się szybko, musiał dostrzec przerażenie w jej oczach, bo
roześmiał się tylko.
To było bardzo dawno temu.
Nie mogło być aż tak dawno wycedził Zak. Moja żona ma
dwadzieścia jeden lat. Przedtem była w szkole.
Zak. Pandora pociągnęła go za rękaw. Możemy porozmawiać?
Teraz?
Tak.
Dlaczego skłamała? Już po raz drugi go zawiodła.
Weszła Maria, niosąc chłodne napoje. Pandora pociągnęła Zaka w
stronÄ™ drzwi.
Gdzie spotkałeś Pandorę? rozległ się głos Katy. Nie
przypominam sobie, byś kiedykolwiek jezdził do Nowej Zelandii.
Pandora przyspieszyła kroku. Serce podchodziło jej do gardła.
Poznałem ją na Sardynii, gdzie spędzała wakacje z przyjaciółmi.
Zak zatrzymał się nagle. Twarz mu stężała.
Muszę z tobą porozmawiać błagała, zrozpaczona.
Zaczekaj.
Proszę cię, chodz. Pandorę ogarnęła panika.
Ach tak? zainteresowała się Katy. Spotkałeś tam kogoś
znajomego?
Zaprzyjazniłem się z jednym z chłopaków, kiedy graliśmy w
siatkówkę na plaży.
91
RS
Zak obrócił się szybko. Obrzucił Stavrosa morderczym spojrzeniem,
po czym skupił swoją uwagę na Pandorze.
Jego zielone oczy przypominały teraz bryłki lodu. Pandora odwróciła
wzrok.
Popatrz na mnie.
Potrząsnęła przecząco głową.
Popatrz. Głos Zaka zabrzmiał jak uderzenie bicza. Uniosła wzrok.
W oczach Zaka była wściekłość i ból.
Mówiłaś, że on nie żyje szepnął zbielałymi wargami.
92
RS
ROZDZIAA ÓSMY
Pandora biegła przed siebie.
Zamknęła się w łazience dla gości, pochyliła nad umywalką i
ochlapała twarz zimną wodą. Ustało dokuczliwe pulsowanie w skroniach.
Nie może tu siedzieć przez cały dzień. Przyłożyła ucho do drzwi.
Wszędzie panowała cisza. Nie było słychać żadnych krzyków. Wiedziała
zresztą, że Zak jest zbyt dobrze wychowany, by krzyczeć. Uchyliła drzwi i
zobaczyła mężczyznę opartego o ścianę. Chciała się cofnąć, ale on zawołał
do niej:
Zaczekaj!
Odprężyła się trochę. To był Stawos, nie Zak, więc wyszła na korytarz.
Byłaś piękną panną młodą. Kaczątko zamieniło się w łabędzia
zauważył.
Nie wiedziałam, że Zak jest twoim szwagrem, Steve. Gdybym
wiedziała, to nigdy bym za niego nie wyszła, pomyślała.
Mam na imiÄ™ Stavros. Steve to angielska forma mojego imienia.
Pandora zignorowała tę uwagę.
Skąd wiedziałeś, że to byłam ja? Nie byłeś na ślubie.
Trudno było nie zauważyć fotografii na pierwszych stronach
wszystkich gazet i pism. Byłem zdziwiony, czytając o szczęściu swojego
szwagra, który znalazł bogatą, piękną dziewicę, by uczynić zadość legendzie
rodu Kyriakos.
Nie szukaj fotografii w gazetach. KÅ‚amstwa, jakie tam znajdziesz,
tylko cię zdenerwują. Skoncentruj się na nas i na naszej wspólnej
przyszłości". Słowa Zaka znów zabrzmiały jej w uszach. Wtedy uznała je za
bardzo romantyczne, za wyraz troski o nią, wyraz miłości. Nic dziwnego, że
93
RS
Zak nie chciał, by czytała tabloidy i odkryła, z jakiego powodu ją poślubił.
Jej marzenia powoli rozsypywały się w gruzy.
Wiedziałeś, że to ja. Pandora obrzuciła Stavrosa uważnym
spojrzeniem. Był świadom, że kiedyś się spotkają.
Usiłowała zebrać myśli. Musi się uspokoić przed konfrontacją z
Zakiem.
Posłuchaj. To było dawno temu. Byłam wtedy bardzo młoda.
Zraniłaś mnie. Stavros położył rękę na sercu. Chciałem się z tobą
skontaktować, ale twój ojciec...
Nie pozwolił ci na to przerwała mu Pandora. Wiem o tym. Uznał
cię za oportunistę. Popatrzyła na niego twardym wzrokiem. Usta Steve'a
zdradzały wszystkie jego słabości. Przypomniała sobie pięknie wykrojone
wargi Zaka. Czy ojciec nie miał racji? Czy Steve nie polował na jej fundusz
powierniczy i majÄ…tek rodzinny?
Czy Steve ożenił się z Katy dla pieniędzy?
Jesteś teraz dla mnie niczym, Stavros. Ty masz żonę, a ja męża...
Nie dokończyła zdania, zauważywszy wyraz pogardy w jego oczach.
Nie będziesz go długo miała. Zak nie będzie już ciebie chciał. Jesteś
wybrakowanym towarem, a on dziedzicem rodu Kyriakos. Twoje
małżeństwo już dobiegło końca, Pandoro.
Co się tu dzieje? Nagle zza rogu wyszedł Zak. Jego oczy ciskały
błyskawice, kiedy zobaczył, że stali blisko siebie. Pandora szybko odsunęła
się od Stavrosa. Czy to czuły powrót dawnej miłości?
Brzmiąca w jego głosie pogarda zdruzgotała Pandorę. Wybrakowany
towar. Zrobiło jej się niedobrze.
94
RS
Przepraszam wyszeptała, chcąc odejść. Zak wyciągnął rękę, ale
zdołała przebiec obok niego. Wpadła do łazienki i przekręciła klucz w
zamku.
Kiedy wyszła na korytarz, zobaczyła Zaka, który stał ze
skrzyżowanymi ramionami. Na ten widok poczuła skurcz w sercu. Po
Stavrosie nie było już śladu.
Opuściła głowę, ale kiedy przechodziła obok niego, Zak chwycił ją za
ramiÄ™.
Nie teraz, Zak.
Wyrwała się i zaczęła biec w kierunku swojej sypialni. Ale nie słyszała
za sobą żadnych kroków.
Zamknęła drzwi na klucz i weszła do łazienki. Ale kąpiel nie zdołała
jej uspokoić. Dlaczego okłamała Zaka?
To okropne doświadczenie sprzed trzech lat było tak upokarzające, że
chciała je wymazać z pamięci. Czuła też, że dla Zaka było bardzo ważne, by
tak się stało. By Steve teraz Stavros więcej się nie pojawił. Umarli nie
wstają z grobów. Kiedy mówiła Zakowi, że Stavros nie żyje, było to błahe
kłamstwo.
Dla niej ten przeklęty facet był martwy. Nie spodziewała się, że go
jeszcze kiedykolwiek zobaczy. Skłamała pod wpływem chwili. By to
wszystko ostatecznie zakończyć. Zak nigdy jej tego nie wybaczy. Zawiodła
jego zaufanie.
A tak bardzo pragnęła być nadal jego żoną.
Była wściekła na niego, że bez jej zgody wywiózł ją na Kiranos i
postawił w sytuacji bez wyjścia. Lecz to nie zmieniło jej uczuć.
Kochała go.
95
RS
Pandora zakryła oczy dłońmi. Kochała go. Ostatnie półtora tygodnia
było takie cudowne. Wakacje życia.
Jednak ze strony Zaka to było małżeństwo z wyrachowania. Przeliczył
się tylko co do jednego nie była dziewicą. Mimo to pragnął, by z nim
została, by dali swojemu małżeństwu szansę, zostawiając jej jednocześnie
nadzieję, że może ją pokocha. Mówił przecież, że kocha jej poczucie
humoru, jej wygląd, jej inteligencję. To już było coś.
A ona zawiodła go pod każdym względem. Chciał mieć dziewiczą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]