[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pogodne, dobre, w rodzinach i także dla państwa. Zgodnie z tym, co mówiłem 3 tygodnie temu,
dzisiaj mogą państwo nabyć książkę której tytuł brzmi  Bóg, Biblia, Mesjasz . Pierwsze egzempla-
rze dojechały dosłownie godzinę temu. Dobrych, radosnych, błogosławionych Zwiąt! Chwała Ojcu
. . . Na następne spotkanie zapraszam na trzeci poniedziałek maja, 15 V, czyli Zofii.
2005/2006  60
7 Kardynał Stefan Wyszyński jako ojciec dwóch papieży
(15 maja 2006)
W imię Ojca, . . . Ojcze nasz . . . Stolico Mądrości . . . Bardzo serdecznie państwa witam majowo, bo
to miesiąc zupełnie wyjątkowy i powoli zbliżamy się do końca tegorocznego cyklu naszych konferen-
cji. Ta dzisiejsza będzie miała szczególny charakter ze względu na szczególny czas w jakim jesteśmy
właśnie teraz, w jakim się znajdujemy. Myślę że większość z państwa domyśla się, że ten szczególny
czas wymaga od nas wyjątkowej refleksji. Dlatego od postaci biblijnych przeniesiemy się w czasy
nam współczesne po to, aby powiązać naszą refleksję, naszą obecność tutaj na tych katechezach
biblijnych z tym, czego jesteśmy świadkami i uczestnikami. Domyślamy się, że oczywiście najważ-
niejszym wydarzeniem jest zbliżająca się pielgrzymka Ojca Zwiętego Benedykta XVI, która nastąpi
za 11 tygodnia. Jest też tegoroczny maj miesiącem, w którym obchodzimy 25 lat od śmierci Sługi
2
Bożego Stefana kardynała Wyszyńskiego. Ta rocznica będzie przypadała za niecałe dwa tygodnie.
W tym roku to wypada w niedzielę, 28 maja. I chciałbym zwrócić uwagę na tę rocznicę, także
na postać kardynała Stefana Wyszyńskiego, dlatego, że 28 maja będziemy żegnać na naszej ziemi
Benedykta XVI, i oczywiście oczy wszystkich będą zwrócone na papieża. I te 25 lat od śmierci
kardynała Wyszyńskiego może tak czy inaczej przejść trochę niezauważone.
Otóż chciałbym nadać dzisiejszej naszej refleksji tytuł, który pózniej w trakcie tej godziny, która
nas czeka, bardzo chciałbym uzasadnić, mianowicie: Kardynał Stefan Wyszyński jako ojciec dwóch
papieży. Chciałbym żebyśmy wspólnie zastanowili się, oddając hołd wielkiemu Prymasowi Tysiącle-
cia, najpierw nad sensem, nad znaczeniem, nad okolicznościami słów Jana Pawła II, że  nie byłoby
na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka, gdyby nie kardynał Stefan Wyszyński . I drugi człon tej
samej refleksji ma związek z tym. Mianowicie: nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Niemca,
gdyby nie Jan Paweł II. Więc pontyfikat Benedykta XVI jest możliwy dzięki pontyfikatowi Jana
Pawła II. Pontyfikat Jana Pawła II stał się możliwy dzięki ofierze życia, bohaterstwu, heroiczno-
ści, wierze, nadziei, kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tak więc ten jeden człowiek, wielki Prymas
Tysiąclecia, zrodził niejako dwóch kolejnych papieży. Ci z państwa, którzy mieli czas i siły zajrzeć
do książki, którą państwo nabyli pięć tygodni temu, dobrze wiedzą, że mój stosunek do kardynała
Stefana Wyszyńskiego jest absolutnie wyjątkowy. Wyjątkowy z bardzo wielu powodów. Dlatego
uważam, że spośród różnych okoliczności są także osobiste powody, by w 25 lat po jego śmierci raz
jeszcze przypomnieć jego sylwetkę, i raz jeszcze wskazać na człowieka, bez którego dzieje Polski
potoczyłyby się zupełnie inaczej. Chciałbym, żeby to był również hołd od nas wszystkich wobec
tej wielkiej postaci  zwłaszcza teraz w tych dniach i w przyszłym tygodniu, kiedy oczy całego
świata będą zwrócone na Polskę, i będą też zwrócone na obecność tutaj u nas Benedykta XVI.
Myślę też, że kiedy za 11 tygodnia papież z Niemiec uklęknie w Warszawie przy grobie prymasa
2
Wyszyńskiego, to z całą pewnością będzie miał także i te myśli, część tych myśli, które dzisiaj
chcielibyśmy wyrazić. Niech państwo bowiem zwrócą uwagę na ten symboliczny znak, swoisty cud,
który jakoś był obecny w życiu kardynała Stefana Wyszyńskiego, a dzisiaj spełnia się przez to,
że do Warszawy, tak mocno udręczonej i umęczonej przez Niemców, tak mocno przez nich upoko-
rzonej, wyniszczonej i dotkniętej śmiercią, przybywa papież Niemiec, którego będziemy witać i z
wdzięcznością, i ze czcią, jaka przystoi Namiestnikowi Chrystusowemu. To, co się stało między II
wojną światową a tą wizytą Benedykta XVI, to wszystko było możliwe dzięki posłudze biskupiej i
prymasowskiej kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Spróbujmy go zatem jakby wydobyć nieco z niepamięci. Wiem, że znaczna część państwa zna
rozmaite daty, fakty, wydarzenia dlatego, że już kiedyś mówiliśmy na temat kardynała Stefana
Wyszyńskiego. Ostatnio też były rozmaite sposobności, by o nim parę słów powiedzieć. I muszę
państwu również dodać, że tam, gdzie jestem, gdzie obracam się, także wśród biskupów czy wobec
księdza prymasa, tam bardzo mocno podkreślam aby w tej sytuacji, jaka jest obecnie, postać, osoba
kardynała Stefana Wyszyńskiego były głośniej przypominane.
Kardynał Wyszyński urodził się w r. 1901. Urodził się jako syn organisty, urodził się w Zuzeli.
Kilka lat temu zorganizowaliśmy taką małą pielgrzymkę, pielgrzymkę stąd, z Parafii Zwiastowania
Pańskiego, do Zuzeli. Być może są osoby, które wtedy były. Państwo pamiętają, że to było bardzo
wzruszające, zachowała się bowiem jeszcze do dzisiejszego dnia organistówka, dom rodzinny, w
którym Stefan Wyszyński się urodził. Oczywiście kościół naprzeciwko, tam ojciec był organistą.
2005/2006  61
To był jeszcze czas zaborów. To nie jest daleko od Warszawy, ale jednak już na granicy Mazowsza
i Podlasia. Być może są wśród państwa osoby, które tam się udadzą. Można tam sobie pojechać
samochodem, np. w weekend, poprosić kogoś z rodziny, zobaczyć te miejsce naznaczone urodzeniem
i dzieciństwem małego Stefana. Miejscowość położona jest nad Bugiem, w pobliżu rzeki. I bardzo
często wspominał Stefan, pózniej już biskup i kardynał, że ten widok rzeki, którą przepływały
rozmaite barki, którą spławiano drewno, zawsze wywoływały w nim takie ogromne wrażenie jakichś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl
  •