[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zaawansowanie w latach, odznaczali się większą maksymalną pojemnością oddechową,
większą odpornością na zmęczenie i... lepszą pamięcią niż jednostki niewysportowane.
Serca biły im równiej i wolniej, reakcja była krótsza. Poza tym nie byli absolutnie
intelektualnie gorsi od nie- wysportowanych. Staruszkowie o przeszłości sportowej znacznie
lepiej i szybciej wychodzą z chorób niż ich rówieśnicy, którzy nigdy nie uprawiali żadnej
dyscypliny czy gry.
O komentarz do tych .Wszystkich natedricoWanych tu- taij dyferencjacji w procesach
starzenia się nie jetet zbyt łatwo. Wiele świadczyłoby na korzyść przede wszystkim
dziedzicznego aparatu, powodującego stopniowe wyczerpywanie się organizmów i Wreszcie
to jest bezsporne nieuchronną śmierć. Niezależnie od socjo-
-ekonomicznych warunków, .niekorzystnych w porównaniu z warunkami ludności białej,
Murzyni z USA cierpią znacznie rzadziej na starcze choroby układu kostnego niż
Amerykanie pochodzenia europejskiego. Maorysi z Nowej Zelandii, bez względu na to, czy
żyją w prymitywnej wsi, czy też w ruchliwych miastaoh, mają Skłonności do otyłości,
nadmiaru cholesterolu i cho
rób sercowych. Frof. Bouriiere z Paryża, dyrektor Narodowej Fundacji Gerontologicznej,
zauważył, że mężczyzni ponad sześćdziesięcioletni, klinicznie zdrowi, mający wśród swych
rodziców lub najbliższych krewnych (ojciec, matka, bralt i siOstJra) zmarłych z powodu
udaru mózgowego, są intelektualnie i z wyglądu Starsi od swoich równieśników.
Prof. Bouriiere mówił:
Bez względu na rolę, jaką mogą odgrywać geny, fakt pozowanie jednak falitem, że
przeważająca większość różnic w procesach starzetóa się, jak i szans dalszego życia zależy
głównie od działania środowiska. Tylko >że tu człowieka nie feśij to, jak wśród roślin, zależ-
nbść przede Wszystkim od czynników klimatycznych czy innych naturalnych.
Oczywiście, one też są dla nas ważne, lecz znacznie ważniejsze niż jakieś tam temperatury
roczne czy wysokości nad pożiom morza to: dieta w dzieciństwie i w wieku dojrzałym,
rodzaj wykształcenia, zawód, życie rodzinne i zawodbwe (przede wszystkim adaptacja do
tego życia), przebyte choroby i zbiorowe toksykamanie, takie jak palenie papierosów,
alkohol, środki uspokajające i... telewizja. Wszystko to oddziałuje znacznie głębiej na naisze
fizyczne istnienie i na osobowość. Nasze długie czy krótsze życie determinuje się w okresie
dojrzałości, w wielu zaś wypadkach Jeszcze w okresie dzieciństwa.
SłoWa te zawierają spory ładunek optymizmu, wskazując na pewne realne możliwości
regulowania długości własnego, a takiże i cudzego życia. Równocześnie jednak, gdy je
głębiej rOzwa'żymy, ich sens Zmienia się gwałtownie.
[Medycyna dotychczas nie zdołała opracować i wypróbować optymalnej diety dla
niemowląt, dżieci i dla dorOsłych. Prób było wiele.
Ki'1'ka lat temu w poważnym czasopiśmie lekarskim ukazały się wiadomości o
opracowaniu diet-cudów. Pierwsza polegała na tym, że wybraną grupę osób kartniono często
i skromnie. Efekt zaś był przekonujący: tędzy schudli w przeciągu krótkiego czasu. W dru-
gim, zupełnie niezależnym od pierwszego eksperymencie, przeprowadzonym przez całkiem
innych badaczy | zupełnie inną grupą chętnych karmienie odbywało się bodaj że raz na
dzień i kalorycznie miało zastąpić wszelkie inne posiłki. I tutaj wynik był błyskotliwy: grubi
schudli.
Problemy dietetyczne, jak wynikało z dotychczasowych rozważań, nie zawierają się
jednak w samym zagadnieniu grubości czy chudości, chociaż przysłowie francuskie mówi:
Tyć znaczy starzeć się . Chodzi o taki skład i reżim żywienia dla różnych okresów życia,
różnych płci, zawodów, warunków klimatycznych i ekonomicznych itd. itd., który
optymalnie, nie naruszając normalnych funkcji człowieka, opózniałby starość, jeśli już nie
zdołałby opóznić śmierci, jeśli granica życia tkwi faktycznie gdzieś między rokiem 80 a 120.
Takiej diety dotychczas nie ma. A nie należy się spodziewać w tej dziedzinie rewelacji zbyt
szybko: rzecz wymaga wieloletnich prób i doświadczeń, najpierw oczywiście na zwierzętach.
Na całym świecie nie są załaltWione w sposób adekwatny do potrzeb problemy edukacji.
Jest to całe morze spraw, budzących w naszych czasach większe i mniejsze kontrowersje. W
naszym kraju zakończyły się prace nad modelem edukacji powszechnej, nim jednak ten
model się sprawdzi, musi minąć co najmniej kilka lat. Jeszcze bardziej kontrowersyjne są
wszędzie sprawy unormowania stosunków międzyludzkich i opanowania kryzysu rodziny.
Służby medyczne nie uporały się
też z chorobami mającymi wyrazne oznaki ataku z zewnątrz. Od cizasu do czasu wybuchają
[ Pobierz całość w formacie PDF ]