[ Pobierz całość w formacie PDF ]
oczy. Przyjrzałem się uważnie twarzom Aarona Rothberga i jego żony, chcąc wyczytać z nich
cechy ich charakterów. Czoło Aarona przecinała pionowa bruzda w kształcie litery symbolizującej
jedność, tworzenie, początek życia - Waw, przez swą zdolność łączenia elementów zdania, łączy
też ze sobą rzeczy takie jak powietrze i światło. Jednak najważniejszą funkcją waw jest jej
umiejętność zamiany czasów: przeszłości w przyszłość, przyszłości w przeszłość. Z tego powodu
waw ma szczególne miejsce w imieniu Boga, w niewypowiadanym tetragramie.
Na czole Ruth Rothberg, w tym samym miejscu co u jej męża, znajdowała się litera Dalet,
która swym kształtem symbolizuje dom, miasto lub sanktuarium. Dalet, której odpowiada liczba 4,
jest literą świata fizycznego z jego czterema głównymi punktami, a w bardziej ogólnym sensie -
świata formy.
- Zajmujemy się sprawą śmierci twojego ojca - powiedziała z pewnym wahaniem Jane. -
Sądzimy, że możesz mieć istotne dla nas informacje.
- Wciąż wydaje mi się to takie nierealne - odrzekła cicho Ruth.
- Właśnie dlatego tutaj przyszliśmy. %7łeby to zrozumieć.
- To miłe z waszej strony, Jane, ale śledztwem zajmuje się policja... Prawda, Aaronie?
- Tak, byli u nas wczoraj wieczorem, zadawali mnóstwo pytań na temat profesora Ericsona.
Teraz nie pozostało nam już nic innego, jak tylko czekać.
Jane patrzyła na nich zakłopotana.
- Jestem pewien, że policja dobrze wykonuje swoje obowiązki - wtrąciłem - ale, jak mawiał
rabbi Mojżesz Sofer z Przeworska, godne szacunku są studia, które prowadzą do działania .
Inaczej mówiąc, są takie momenty, kiedy powinniśmy działać, a nie tylko czekać, i wydaje mi się,
że tak właśnie jest teraz.
- Czy jest pan chasydem? - zapytała Ruth, spoglądając na mnie ze zdziwieniem, ponieważ
byłem ubrany jak esseńczyk, w białą płócienną koszulę i takie same spodnie, a jarmułka z białego
płótna różniła się od czarnej aksamitnej jarmułki chasydów.
- Tak, jestem. Studiowałem w Mea Szearim. Mieszkałem w tej dzielnicy i tu nauczyłem się
zawodu skryby.
Aaron, pogrążony w myślach, spoglądał na nas niechętnie.
- Przypuszczam - odezwał się w końcu, siadając na krześle przy biurku i biorąc na kolana
jednego z chłopców - że Peter Ericson został zabity, ponieważ szukał skarbu Zwiątyni...
- Całkiem możliwe - rzekłem. - Ale dlaczego tak się stało?
- Tego nie wiem. Studiowaliśmy z Peterem Stary Testament przez długie godziny. Doszliśmy
do wniosku, że pod Starym Testamentem kryje się jakby inny tekst, to znaczy, że można go czytać
jak program w komputerze.
- Aaron jest specjalistą od teorii zbiorów, dziedziny matematyki, na której opiera się fizyka
kwantowa - wyjaśniła Ruth. - Pracuje także nad Starym Testamentem. Jego zdaniem Stary
Testament jest skonstruowany jak gigantyczna krzyżówka. Zawiera, od początku do końca,
zakodowane słowa, które opowiadają nam ukrytą historię.
- Czy była pani w Muzeum Izraela? - zwrócił się Aaron do Jane. - Widziała pani oryginał
rękopisu teorii względności Einsteina?
- Tak. To ciekawe, że znajduje się w tej samej gablocie, co manuskrypty z Qumran.
- Jestem pewien - ciągnął Aaron śpiewnym głosem studentów jesziwy - że różnica między
przeszłością, terazniejszością i przyszłością jest tylko iluzją. W toku badań doszedłem do wniosku,
że Stary Testament odsłania wydarzenia, które miały miejsce tysiące lat przedtem, zanim został
napisany.
- Co pan przez to rozumie?
- Wizja naszej przyszłości ukryta jest w kodzie, którego nikt nie potrafił odczytać... dopóki nie
wynaleziono komputera. Wierzę, że dzięki informatyce będziemy mogli otworzyć tę
zapieczętowaną księgę i właściwie odczytać zawartą w niej przepowiednię.
- Mąż uważa, że jeśli kod Starego Testamentu jest prawdziwy, to w najbliższej przyszłości być
może wybuchnie wojna. Dlatego właśnie...
Urwała, jakby się zlękła, że powiedziała za dużo.
- I dlatego się przygotowujecie? - podsunąłem.
Aaron włączył laptopa stojącego na biurku. Odnalazł właściwy plik i podsunął mi komputer.
Przeczytałem: Całe miasto uległo zniszczeniu w jednym momencie. Centrum zostało zrównane z
ziemią; pożary wywołane gorącym podmuchem przekształciły się w burzę ognia .
- Co to jest? - zapytałem zaskoczony. Chociaż tekst wydawał mi się znajomy, nie wiedziałem,
skąd pochodzi.
W którym zwoju znajduje się ten opis? W której księdze Starego Testamentu? Czyje to
proroctwo?
- To nie proroctwo - odrzekł Aaron. - To opis wybuchu bomby atomowej nad Hiroszimą.
Zaskakujące, prawda?
Kiwnąłem głową.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]