[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Kto tam?
 Przepraszam, panie Fortune, ale pewna pani mówi, że nazywa się Lola i
chciałaby wejść.
Takiego zdarzenia nie byłby w stanie sobie nigdy, przenigdy wyobrazić.
 Proszę ją wpuścić na górę.
175
RS
Stanął przy drzwiach pełen oczekiwania. Nie miał najmniejszego pojęcia,
dlaczego chciała ryzykować spotkanie z nim, ale podejrzewał, że musi to być
coś poważnego.
Natychmiast otworzył drzwi, gdy usłyszał pierwsze puknięcie. Alisha
miała na sobie długi płaszcz, ciemne okulary, mimo że zbliżała się już
dziesiąta, a jej włosy były schowane pod kapeluszem.
Przemknęła obok niego, zdjęła kapelusz i rozrzuciła włosy.
 Wiem, że nie powinnam się tutaj zjawić, ale pojechałam do domu,
przebrałam się i wyskoczyłam na drinka. Potem zaczęłam spacerować i
zaszłam aż tutaj.
Daniel musiał przyznać jej rację  nie powinna być u niego. Lecz nie
chciał, żeby wychodziła, na pewno nie do chwili, gdy dowie się, dlaczego jest
taka spięta. Nie do chwili, gdy pocałuje ją na dobranoc, co było wszystkim, na
co mógł sobie pozwolić w obecnej sytuacji.
 Co się dzieje?
Alisha ściągnęła płaszcz, pod którym miała wytarte dżinsy i luzną
bawełnianą bluzę. Rzuciła go wraz z kapeluszem na fotel i przeszła się po
pokoju, zanim się odwróciła do niego.
 Miałam okropny dzień. Pomyślałam, że możemy sobie trochę pogadać.
 Sądziłem, że powinnaś dziś świętować.
Alisha się skrzywiła.
 Za co? %7łe pokonałam starowinkę? A może masz na myśli wspaniale
spotkanie z byłym kochankiem, tym dupkiem, który powiedział, że nie
należymy do tej samej ligi?
 Słyszałem, co powiedział.
Alisha zmarszczyła brwi.
 Jak to słyszałeś, co powiedział?
176
RS
 Stałem przed wejściem do kuchenki służbowej, bo chciałem być
pewien, że nie będzie ci się naprzykrzał.
 To była tylko część prawdy. Podsłuchiwał, bo chciał mieć pewność, że
ona nie będzie składała Moreau żadnych propozycji, choć w gruncie rzeczy nie
wierzył, że mogłaby to zrobić. Jego zachowanie nie było mądre, raczej
ujawniło jego zaborczość.  Mniejsza o to, przecież udowodniłaś dziś w sądzie,
że się myli.
 Potrafię dać sobie radę z Troyem. On na mnie już nie działa.
 To dlaczego przyszłaś?
 Bo...  Alisha zacisnęła pięści i odwróciła wzrok.  Chciałam być z
kimś, komu mogę ufać, kto by mnie zrozumiał i pozwoliłby mi wypuścić z
siebie ciśnienie. Myślałam o zadzwonieniu do matki, ale nie chciałam jej
kłopotać. Zastanawiałam się nad przyjaciółmi, ale ich lista jest dość krótka. 
Odwróciła się do niego i spojrzała mu w oczy, w których były dwa serca.  I
wtedy zdałam sobie sprawę, że ty jesteś na górze tej listy.
Daniel chciał czegoś więcej niż tylko jej przyjazni, ale zrozumiał, że ona
teraz bardziej potrzebuje przyjaciela niż kochanka.
 W porządku. Chętnie cię wysłucham.
Alisha podeszła do okna, odsunęła zasłonę i zaczęła wpatrywać się w noc
 Mam już dosyć tego wszystkiego. Każdy udaje kogoś innego. Taki
Troy jest najlepszym przykładem. Przejmuje się tylko własnymi korzyściami.
A ten Les Massey jest dokładnie taki sam. Jego jedynym przesłaniem życio-
wym jest on sam. On chce być aktorem.  Uśmiechnęła się do niego smutno. 
Do tego aktorem porno. Czy ty potrafisz to sobie wyobrazić? Jutro ma
zeznawać i udawać, że jest zwykłym, fajnym facetem.
Alisha wchodziła na niebezpieczny obszar, a Daniel zaczął podejrzewać,
że nie zdawała sobie z tego sprawy.
177
RS
 Alisho...
 On nie przejmuje się prawami zwierząt ani czymkolwiek innym. On
tylko pragnie sławy w mediach i chce to osiągnąć...
 Alisho, posłuchaj...
Daniel przeszedł przez cały pokój, ale zanim zdążył ją powstrzymać,
Alisha mówiła dalej:
 On zaaranżował tę całą farsę, żeby zdobyć rozgłos. Chce udzielić
wywiadu, będąc w areszcie. Wyobraz to sobie! A gdy się nie zgodziłam,
porównał mnie do swojej byłej dziewczyny, która go nie rozumiała.
Daniel złapał ją za ramiona i odwrócił do siebie.
 Alisha, przestań!
Spojrzała na niego zdziwiona i dopiero po chwili dotarło do jej
świadomości to, co mówiła i komu.
 O, Boże! Niemożliwe...
 Obiecuję, że to co usłyszałem dziś wieczorem od ciebie pozostanie
między nami.  Ale nie mógł jej obiecać, że ona może zle zinterpretować to, co
zamierzał zrobić jutro. Nie mógł jej tego teraz wyjawić i to był dla niego
cholerny dylemat.
Alisha odzyskała samokontrolę, i usiadła na sofie.
 Joe ostrzegał mnie, że coś takiego może się zdarzyć.
 Joe?
 Tak. Powiedział, że gdy ludzie są ze sobą blisko, to zawsze coś się
może wyrwać z ust. Przez ostatnią minutę zapomniałam, kim jesteś.
Daniel walczył z sobą, czy nie powiedzieć jej o tym, czego się dzisiaj
dowiedział, a co Alisha przed chwilą potwierdziła. Lecz nie mógł tego zrobić,
choćby dla ich wspólnego dobra. Szczególnie teraz. Jutro zostanie porażona
178
RS
jego wystąpieniem, i to może doprowadzić do zniszczenia wszystkiego, co ich
łączy, jeśli nie będzie umiała, albo chciała, rozdzielić tych spraw.
Alisha miała rację co do jednej rzeczy, Daniel nie powinien dopuścić,
żeby doszło między nimi do takiej intymności. Jednak nie powstrzymał się. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl
  •