[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przekazom, potrafię jeszcze, choć z oporami, zrozumieć. Ale oni nie wierzą także w ani jedno
słowo nowoczesnej nauki, jeśli tylko mówi ona rzeczy sprzeczne z ich świętymi dogmatami.
Poniższe przykÅ‚ady z okresu ostatnich 25 lat mówiÄ… same za siebie: W latach 1968¬8¦69
laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, dr Luis Alvarez, przeprowadził na Wielkiej
Piramidzie doświadczenie z promieniowaniem kosmicznym. Alvarez i jego zespół wyszli od
znanego fizyce faktu, że naszą planetę przez 24 godziny na dobę bombardują promienie
kosmiczne i przy przechodzeniu przez gęstą materię tracą ułamek swej energii. Za pomocą
precyzyjnych pomiarów można ustalić, ile protonów zdoła przejść przez jedną warstwę
kamieni. Jeśli kamienna budowla zawiera jakieś puste przestrzenie, to promieniowanie,
przechodząc przez nie, utraci nieco mniej energii protonów. Alvarez zmierzył przy użyciu
komory iskrowej i komputera IBM tory ponad 2,5 miliona czÄ…stek. Lecz oscylografy
pokazały chaotyczny wzór, zupełnie jakby cząsteczki pokonywały jakieś zakręty. Kompletna
rozpacz. Bardzo kosztowny eksperyment, w którym brały udział różne instytuty
amerykańskie, firma IBM oraz kairski uniwersytet Ain-Shams, nie przyniósł żadnych
jednoznacznych rezultatów. Doktor Amr Gohed powiedział dziennikarzom, iż wyniki są z
"naukowego punktu widzenia niemożliwe" i dodał, że albo struktura piramidy jest jedną
wielką gmatwaniną, albo jest w tym "jakaś zagadka, której nie potrafimy wyjaśnić" (136 ).
Archeologowie nie wyciągnęli żadnych wniosków ze zdumiewających wyników pomiarów
piramid. Miary psu na budę W roku 1986 podjęto próbę poszukiwania ukrytych komór w
piramidzie Cheopsa za pomocą nowych przyrządów i nowych metod. Dwaj francuscy
architekci, Jean-Patrice Dormion i Gilles Goidin, za pomocą detektorów elektronicznych
odkryli w piramidzie puste przestrzenie. Dogmaty egiptologów nie zmieniły się ani na jotę.
Ponieważ pośród sponsorów eksperymentu znajdowało się też francuskie towarzystwo
Electricite de France, zbyto odkrycie stwierdzeniem, że to zwykły "chwyt reklamowy" tego
towarzystwa. Następny wielki eksperyment przeprowadził zespół japońskich naukowców z
tokijskiego Uniwersytetu Waseda. Wyposażeni w najnowocześniejszą aparaturę elektroniczną
specjaliści tego uniwersytetu prześwietlili zarówno wnętrze Wielkiej Piramidy, jak i teren
wokół niej aż do Sfinksa. Japończycy znalezli jednoznaczne dowody na istnienie całego
labiryntu korytarzy i pustych przestrzeni. W precyzyjnym naukowym raporcie różni
profesorowie biorący udział w eksperymencie przedstawili wyniki swoich badań (135 ). A
reakcja egiptologów? Eee, to tylko element kampanii reklamowej japońskiego przemysłu
elektronicznego! Zespół kairskiego DAI kompletnie nie interesuje się takimi badaniami. A ich
koledzy w Europie i w innych krajach często nawet nie wiedzą, co się dzieje na
płaskowzgórzu w Gizie. Gdyby to zależało od samych egiptologów, w ogóle nic by się tam
nie działo - bo przecież od dawna już wszystko wiadomo! W roku 1992 geolog dr Robert M.
Schoch z wydziału College of Basic Studies uniwersytetu w Bostonie, wspólnie z innymi
naukowcami, dokonał geologicznych pomiarów Sfinksa. Wynik: Sfinks liczy sobie co
najmniej 5 tysięcy lat więcej niż dotychczas przyjmowano (138 ). Według powszechnego
mniemania, Sfinksa miał wybudować faraon Chefren (2520-2494 przed Chr.). Sądzi się tak
nie dlatego, że istnieją po temu jakieś niepodważalne dowody, lecz dlatego, iż imię "Chefren"
było jedynym słowem, jakie udało się odcyfrować na zerodowanym kartuszu, oczywiście jeśli
91
się człowiek uprze, że było to właśnie to słowo. W dodatku nie był to kartusz przynależny do
samego Sfinksa, lecz znajdujący się na steli faraona Tutmosisa Iv, a ten panował ponad tysiąc
lat po Chefrenie, mianowicie w latach 1401-1391 przed Chrystusem. Na jakiej zatem
podstawie Robert Schoch doszedł do przekonania, że Sfinks jest o co najmniej 5 tysięcy lat
starszy od Chefrena? Zespół Schocha umieścił głęboko w podłożu cały szereg czujników
sejsmicznych. Następnie wytworzono fale dzwiękowe, co umożliwiło wgląd w strukturę
gruntu - metoda doskonale zdająca egzamin w geologii. Dane z pomiarów zostały
przetworzone przez komputery, które wypluły długie kolumny cyfr opisujących dokładny
obrys Sfinksa. Na gÅ‚Ä™bokoÅ›ci 2,4¬7¦m caÅ‚kiem wyraznie uwidoczniÅ‚y siÄ™ Å›lady erozji, których
nie było na powierzchni Sfinksa. Ale powierzchnię Sfinksa poddano renowacji w długi czas [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl
  •